Być może wśród Was są osoby, które wciąż myślą podobnie ja jak kiedyś i szukają bodźca, motywacji inspiracji? Oto mój cykl propozycji na pełnowartościowe posiłki, które są zdrową alternatywą dla klasycznego systemu żywienia:
cz. I
- ŚNIADANIA -
u mnie o poranku zazwyczaj króluje owsianka - uwielbiam ją za to, że robi się są w 5 minut i mimo, że baza jest zawsze taka sama, dzięki różnorodnej kombinacji ulubionych dodatków każdego dnia może zyskać nowy wymiar:
1. owsianka z orzechami, suszoną żurawiną i borówkami
2. owsianka z mango, jagodami goji i spiruliną
3. owsianka z pestkami słonecznika, suszonymi morelami i śliwkami, polana sokiem malinowym
4. owsianka z nektarynką i otrębami żytnimi
5. owsianka z jagodami goji i borówkami
6. owsianka z otrębami pszennymi, wiórkami kokosowymi i melonem honeydew
ale żeby nie było że żywię się samą owsianką, tutaj inne śniadaniowe wariacje:
1. wafle ryżowe z serkiem twarogowym, pomidorkami i pestkami dyni + kawa inka z mlekiem
2. naleśniki z mąki kukurydzianej z jogurtem naturalnym i borówkami
3. omlet z otrębami pszennymi z jogurtem i czekoladowymi kuleczkami (niezbyt fit) + kawa inka
4. zielony omlet ze spiruliną polany jogurtem naturalnym, z czerwonym bananem i borówkami
5. naleśniki z mąki kukurydzianej z bananem + melon honeydew
6. pieczywo chrupkie z serkiem, szynką i pomidorkami + kawa inka
No i gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że tak wyglądają śniadania osoby, która stara się zrzucić parę kilo, w życiu bym nie uwierzyła - przygotowanie takich cudnych posiłków zajmuje max 15 minut (czyli nie więcej niż usmażenie jajecznicy na boczku), są przepyszne, energetyczne, sycą na długo, a jedyne czego potrzebujemy do ich wykonania to kilka prostych składników i odrobina wyobraźni :)
Pozdrawiam ciepło!
P.S: dziś byłam na pierwszych zajęciach z Zumby - ale power!!! rewelacja, wyskakałam się za wszystkie czasy, pot ciekł mi po plecach i łydkach, a po treningu burak nie schodził mi z twarzy dobrą godzinę :) dziś pierwszy dzień, więc byłam trochę onieśmielona w grupie, która już się znała, a ja nie nadążałam z krokami które pozostałe osoby już wykonywały płynnie, ale co tam - misja spełniona, za tydzień idę tam znów! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz