Za to śniadanie miałam dziś mistrzowskie :)
PUSZYSTY OMLET BANANOWY:
Składniki na jedną sporą porcję lub dwie porcje mini:
2 jajka
banan
łyżka otrębów pszennych
łyżka siemienia lnianego
Blenderujemy wszystko razem i wlewamy na rozgrzaną patelnię teflonową bez tłuszczu. Smażymy jakieś 5-7 minut pod przykryciem, aż jajka się zetną (nie ma konieczności przewracania go na drugą stronę).
To był mój absolutny debiut omletowy, wariacja z głowy (Ameryki z pewnością nie odkryłam, ale jestem dumna).
Omlet jest cudownie lekki i puszysty. Podajemy z dowolnymi dodatkami. U mnie dziś serek Almette naturalny i borówka amerykańska oraz ukochana przeze mnie ostatnio kawa Inka :)
Miłego poniedziałku!
Z tym bananem to bym uważała - pewnie, że pyszny, oczywiście daje dużo energii, ale jest cholernie kaloryczny, więc nie powinien być regularnie wykorzystywany w przygotowywaniu posiłków, jeśli chce się schudnąć :) Jeśli chodzi o napady głodu - polecam picie wody w dużych ilościach, bo naprawdę "ucisza" głód !
OdpowiedzUsuńja banany uwielbiam, ale fakt - są cholernie kaloryczne, ale trzy razy w tygodniu na śniadanie na pewno nie zaszkodzi - spalam go w trakcie drogi do pracy :)
UsuńZgadzam się z powyższym :) Woda pomaga, nawet jeśli masz ochotę na coś słodkiego i wypijesz szklankę wody to ochota przechodzi ;) Napaday głodu to na pewno sprawka pogody ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie wciąż mam problem z piciem wody, chociaż staram się i coraz lepiej mi idzie. co do pogody, fakt - wróciło u mnie zimno, wiatry i deszcze co wcale nie dodaje entuzjazmu. najchętniej by się tę złą passę "zajadło" czymś słodkim, ale grunt to się nie złamać! :)
Usuń